Strona:PL Jan Lemański Prawo mężczyzny.djvu/42

Ta strona została przepisana.
— 36 —

psem, ażeby człowiek mógł żyć po ludzku i po ludzku w ogóle jadać.
O ile przedtem, gdy tylko dusił kurczęta, Foks był lekkomyślny i młodzieńczykowaty, o tyle po zabójstwie pierwszego zająca zmężniał, spoważniał, stał się prawdziwym psem. Oko mu zabłysnęło żywiej, inteligentniej i śmielej. Poznał pies swoją psią wartość i poczuł swój nieodzownie ścisły związek z pasztetożernym człowiekiem.

I jeszcze jedna zaszła w psie zmiana. Poprzednio człowiek był dla niego instancją najwyższą. Ponad człowieka nie znał nic poważniejszego, nic wyższego. Ale, kiedy rzucano mu na odprawę do pożarcia uszy zamordowanego przez siebie i przez kucharkę odartego ze skóry zająca, i kiedy chcieliśmy mu, my ludzie, dla żartu, uszy te odebrać, rzucał się na nas, jak wściekły, i byłby nas pogryzł niezawodnie, gdybyśmy naprawdę chcieli go tego trofeum pozbawić. Nawet na swoją dziedziczkę, a naszą miłą gosposię, głucho zawarczał, dając tem znać, że odtąd panem dla niego najwyższym jest żer. I biada człowiekowi, który mu go będzie chciał odebrać.