łatwo mówić bóg na wszystko. Bóg jest wszystkiem. A prawda, to za bardzo byłoby logiczne. Więc może być tak: na Boga będzie się pisało bók, na buk — bóg, na Bug — też wypada bóg, wieęc chyba gób, a w takim razie na gub od gubić jak będzie? Bodaj również bóg; bok można będzie pisać kob... No jak pan widzisz wpadam już ma właściwe tory transu futurystycznego. Tylko drukować i na słup... Znowu to U przeklęte. Niech będzie „na słóp“. Mój Boże, jakie to jeszcze można efekty wywołać na słupie, kombinując o kreskowane z tą literą U i ze spółgłoskami D i P i B... Reklama oto co jeszcze mię łączy z futuryzmem. Na jednym punkcie tylko bym się z nim posprzeczał. Mówią oni tak. „Przekreślamy zdanie, jako antypoezyjny dziwoląg“. I potem wypowiadają takie „zdanie, czyli antypoezyjny dziwoląg“: „Poezja jako sztuka, operująca wartościami akustycznemi może być oddawana jedynie słowem. Więc całe to zdanie jest antypoezyjnym dziwolągiem. Ą prawda — brak logiki przychodzi tu na pomoc. To jest słuszne, bo nie logiczne. Credo quia absurdum. W takim razie na to zgoda, ale dlaczego powiadają „może być oddawana“. Nie należy niczego w życiu oddawać. Toujours prendre, jamais rendre encore pretendre. Stara to zasada i dobra
Strona:PL Jan Lemański Prawo mężczyzny.djvu/89
Ta strona została przepisana.
— 83 —