Ta strona została uwierzytelniona.
III.
Ach, jakże błogo poleżeć tu,
Gdzie droga skręca w bory,
I ze złotemi gwiazdki się wdać
W tajemne rozhowory!
Śmieszne, maluchne gwiazdeczki te,
Figlarnie tak zerkają...
Powiedzcie, proszę, prawdaż to jest,
Co ludzie mi wciąż bają?
Że z was tu każda proch marny, pył,
Zblizka olbrzymie ciało,
Że do was trzeba iść setki lat,
Ba! — ponoć wieczność całą?
Żeście kruszynki, ja widzę wszak, —
Widzę, w jakiejście mierze.
Kamieniem (gdyby na górę wleźć!)
Strącać was chętka bierze.