Ta strona została uwierzytelniona.
XIII.
Słońce, naszego światła zdrój,
Coś gasnąć nam zaczyna...
I ono martwe legnie w grób,
Gdy przyjdzie nań godzina.
W czas, gdy planeta, kończąc kres,
Na łono jego zleci,
Raz jeszcze jeden blaskiem swym
Na chwilę znów zaświeci.
∗ ∗
∗ |
Miłość matczyna równie też
I w grobie nawet płonie,
Nie zmrozi jej polarny szron,
Morskie nie zgaszą tonie.