Ta strona została uwierzytelniona.
XIV.
Dziecięciem ziemia była, myślała,
Że jej podwładny cały świat,
Że złońce, gwiazd tych gromada cała
Podąża za nią w ślad.
Gdy czas tajemnic rozwiał zasłonę,
W sercu się budzi niemy żal,
Drży, jako dziewczę, wchodząc spłonione
Na pierwszy w życiu bal.
— „Nie znasz ty jeszcze wielkiego świata,
(Gwiazdy salonu szepczą tam)
Lecz ty, dzieweczko w krasę bogata,
Dawno-ś już znana nam.
Myśmy patrzały jak rosłaś w cieniu,
Aby rozkwitnąć w pełny kwiat,
Jakeś piękniała w błogiem marzeniu,
Że dla cię cały świat...