Ta strona została uwierzytelniona.
Ale próżno: lód, mrozy tam, zima...
Niema serca tego, niéma, niéma!
Księżyc skonał, a zmętnione oczy
Ku nam zwraca jednakowo dumnie,
Jako zmarły, gdy spoczywa w trumnie.
W blasku świateł orszak zwolna kroczy,
Aby złożyć ciało w światów grobie.
Gdyby w sercu iskry życia tlały,
Twe, księżycu, oczy by ujrzały
Wdowę-ziemię stroskaną w żałobie.