Ta strona została uwierzytelniona.
XXIII.
Formacya (twierdzą biegli) skał
To płomień skuty w pęta.
A ja powiadam, że po dziś dzień
Wciąż płonie ziemia święta.
Mnie, zda się, płonie róży krzak,
Gdy w lecie róż nań wiele,
W gardziołku ptasim kipi war,
W czas, gdy wywodzi trele.
Gdy hoże dziewczę chwycę wpół,
Żar taki czuję w łonie,
Jak gdybym objął ognia słup...
Wszystko mi wokół płonie.
Gdy mi zaś czasem przyjdzie chęć
Ludzkości spojrzeć w oczy,
Co jako gwiazdy świecą w noc
Wśród morskich wód przezroczy.