Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/011

Ta strona została uwierzytelniona.

mego zaszczytu brodzie Waszej Miłości, słusznem byłoby przedewszystkiem dać dowody roztropności, tem bardziej że skoro złe duchy raz się do jakiego miejsca przywiążą...» Byłby mi jeszcze więcej nabredził, ale spiąłem konia ostrogami i wtedy dopiero zatrzymałem się gdym sądził że mnie już słowa jego nie dojdą. Natenczas obróciwszy się dostrzegłem go wywijającego rękami i wskazującego mi drogę na Estremadurę. Służący mój Lopez i przewodnik Moskito, poglądali na mnie litościwym wzrokiem który zdawał się potwierdzać przestrogi oberżysty. Udawałem jakobym nic tego nie rozumiał i zapuściłem się między zarośle gdzie następnie założono osadę nazwaną Carlota.
Na miejscu gdzie dziś stoi dom pocztowy, znajdowało się wówczas schronienie znane od mulników i nazwane Los Alcornoques czyli «Zielone dęby,» z powodu że dwa piękne drzewa tego rodzaju ocieniały obfite źródło ocembrowane białym marmurem. Była to jedyna woda i jedyny cień jaki można było napotkać od Anduhar aż do gospody Venta Quemada, obszernej i wygodnej, chociaż wystawionej pośród pustyni. Właściwie mówiąc, był to zamek maurytański który Margrabia