przejścia na ich wiarę, co byś wtenczas uczynił?..»
«Nie przyjąłbym, — odpowiedziałem — gdyż mniemam że wyparcie się wiary lub opuszczenie sztandaru, zawsze może tylko okryć hańbą.»
Tu pustelnik znowu zdawał się uśmiechać i rzekł: «Ze smutkiem spostrzegam że cnoty twoje zasadzają się na zbyt wygórowanem uczuciu honoru i uprzedzam cię, że dziś niema już tyle pojedynków w Madrycie ile ich bywało za czasów twego ojca. Oprócz tego, cnoty dziś opierają się na innych, daleko trwalszych zasadach. Ale niechcę cię dłużej zatrzymywać gdyż masz jeszcze długą drogę przed sobą, zanim dostaniesz się do Venta del Pegnon, czyli gospody pod skałą. Oberżysta mieszka tam pomimo złodziejów, liczy bowiem na opiekę bandy cyganów która obozuje w okolicy. Po jutrze, przyjedziesz do Venta de Cardegnas i wtedy będziesz już za Sierra-Moreną. Przy siodle znajdziesz niektóre zapasy na drogę.» To mówiąc pustelnik czule mnie uściskał, ale nie dał mi żadnej relikwji dla zachowania spokoju mej duszy. Niechciałem mu przypominać i dosiałszy konia, opuściłem pustelnią.
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/092
Ta strona została uwierzytelniona.