przeszło dwieście wschodów w głąb ziemi, nakoniec dostaliśmy się do podziemia rozdzielonego na mnóstwo komnat i mniejszych pokojów. Całe mieszkanie, dla ochrony od wilgoci, pokryte było wewnątrz bluszczem. Widziałem później w Cintra, niedeleko Lizbony klasztór wykuty w skale którego cele taż sama roślina pokrywała i który z tego powodu nazywano bluszczowym klasztorem. Oprócz tego ciągle podsycane ognie utrzymywały łagodne ciepło w podziemiu Zota. Konie służące dla jego jazdy stały w przyległych stajniach; w razie potrzeby także dostawały się na ziemię, szerokim otworem wychodzącym na dolinę, urządzono nawet machinę do łatwiejszego ich dobywania, wszelako rzadko kiedy jej używano.
«Wszystkie te cuda, — rzekła Emina — są dziełem Gomelezów. Wykuli oni tę skałę, podczas gdy byli jeszcze panami kraju, czyli raczej dokończyli pracę zaczętą przez pogan zamieszkujących Alpuharę w chwili ich przybycia. Uczeni utrzywują, że w tem samem miejscu znajdowały się niegdyś kopalnie prawdziwego złota betyckiego, dawne zaś przepowiednie głoszą, że cała ta okolica powróci kiedyś w posiadanie Gomelezów. Co mówisz
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/107
Ta strona została uwierzytelniona.