Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/132

Ta strona została uwierzytelniona.

Bezwątpienia zemsta musi być pierworodnym grzechem naszego kraju, chociaż bowiem miałem wtedy dopiero ośm lat przecież dzień i noc myślałem tylko o ukaraniu Principina. Nieraz zrywałem się ze snu marząc że trzymałem go za włosy i okładałem razami, na jawie zaś przemyśliwałem jakimby sposobem możnaby zemścić się z daleka, gdyż przewidywałem że niedozwolą mi zbliżyć się do niego. Raz zadosyć uczyniwszy mojej namiętności, chciałem natychmiast uciec, nareszcie postanowiłem ugodzić go kamieniem w twarz, byłem bowiem dość zręcznym; tymczasem zaś aby więcej wprawić rękę, przez całe dnie rzucałem do celu.
Pewnego dnia, ojciec zapytał mnie, o przyczyne dla której z taką namiętnością oddawałem się tej nowej rozrywce. Odpowiedziałem, że zamierzyłem naznaczyć twarz Principina, następnie uciec i zostać rozbójnikiem. Mój ojciec udał że mi nie wierzy, jednak poznałem po jego uśmiechu że potwierdzał mój zamiar.
Wreszcie nadeszła niedziela którą oznaczyłem na dzień mojej zemsty. Gdy kareta zajechała i ujrzałem wychodzących, zmieszałem się, ale wnet nabrałem odwagi. Mój mały nieprzyjaciel spostrzegł mnie w tłumie i po-