Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/139

Ta strona została uwierzytelniona.

majtków których postacie wybornie odpowiadały jego powierzchowności, przedstawił mnie tym panom i odezwał się temi słowy: Anime managie quista criadura e lu filiu de Zotu, se uno de vui a outri, li mette la mano sopra, io li mangio l’anima.
To zalecenie sprawiło pożądany skutek, chciano nawet abym jadł razem z wszystkiemi; ale ja widząc że dwóch chłopców okrętowych posługiwało majtkom i zjadało resztę, wolałem do nich się przyłączyć. Czyn ten zjednał mi powszechną przychylność. Gdy jednak następnie ujrzano jak szybko drapałem się po masztach, zewsząd dały się słyszeć okrzyki podziwu.
Rozpuściliśmy żagle i trzeciego dnia przybyliśmy do ciaśniny świętego Bonifacego, która oddziela Sardynię od Korsyki. Znaleźliśmy tam przeszło sześdziesiąt łodzi zajętych połowem korali. Zaczęliśmy także łowić lub raczej udawać że łowimy korale. Co się tyczy mnie, wiele przez ten czas skorzystałem, gdyż w przeciągu czterech dni pływałem i nurkowałem jak najbieglejszy z moich towarzyszów.
Po ośmiu dniach, Gregalada, nazwisko jakie na morzu śródziemnem dają wiatrowi północno-wschodniemu, rozpędziła naszą małą