Ta strona została uwierzytelniona.
«Nie potrzeba tak długo czekać, — odparł kabalista — musiałbym mało znaczyć w świecie gieniuszów, gdybym nie mógł mieć tego listu wcześniej.» To mówiąc pochylił głowę na prawe ramię i wyrzekł kilka wyrazów rozkazującym głosem. W przeciągu pięciu minut, upadł na stół wielki list pod moim adressem. Rozpieczętowałem go i przeczytałem co następuje:
«Panie Alfonsie!
- Z rozkazu JK. Mości naszego Najmiłościwszego Pana Don Ferdynanda IV. uprzedzam cię abyś wstrzymał twój przyjazd do Kastylji. Srogość tę winieneś jedynie przypisać nieszczęściu, które spowodowało że rozgniewałeś na siebie święty trybunał zajmujący się zachowaniem czystości wiary w Hiszpanji. Wypadek ten jednak niech w niczem nie zmniejsza twojej gorliwości w chęci służenia królowi. Wraz z niniejszem, załączam ci urlop na trzy miesiące, przepędź ten czas na granicach Kastylji i Andaluzyi, wszelako nie słaniaj się zbyt w żadnej z obu tych prowincyi. Pomyślano już o zaspokojeniu twego czcigodnego ojca i przedstawiono mu całą te