ronimo doniósł tę szczęśliwą nowinę mojej ciotce, która ledwo że nie umarła z radości.
Muszę ci wyznać że dziesięć lat hypokondryi dodało wiele dziwactw do odosobionego życia mego ojca. Między innemi, powziął był szczególniejszą namiętność do robienia atramentu, pierwsza zaś przyczyna tego dziwnego upodobania była następująca. Pewnego dnia, znajdując się w towarzystwie kilku literatów hiszpańskich i prawników u księgarza Moreno, rozmowa padła na trudność dostania dobrego atramentu; każdy wyznał że niemiał czem pisać i napróżno usiłował sam zająć się fabrykacyą tak potrzebnego materyału. Moreno rzekł na to, że ma w swoim sklepie mnóstwo przepisów, między któremi niektóre muszą być dokładne. Poszedł więc po tę książkę której nie mógł od razu wynaleźć a gdy powrócił, rozmowa toczyła się o czem innem: zagłębiono się w rozbiorze nowej sztuki i nikt niechciał już słyszeć ani o atramencie ani o przepisach za pomocą których go wyrabiano. Wszelako mój ojciec cale odmiennie postąpił, wziął książkę, znalazł natychmiast sposób wyrabiania atramentu i zdziwił się mocno widząc że od razu pojął rzecz którą najznakomitsi
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 02.djvu/034
Ta strona została uwierzytelniona.