Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 02.djvu/134

Ta strona została uwierzytelniona.

«Panie hrabio!
JWielmożny Pan zadajesz sobie niepotrzebny trud. Zaniechaj zamiaru poznania człowieka który ocalił ci życie, i poprzestań na przekonaniu że zgubiłeś go na wieki.»
Rowellas pokazał ten list memu mężowi i rzekł mu dumnie, że pismo to musiało pochodzić od jakiego współzalotnika, że niewiedział iżby Elwira miała była z kim przedtem miłosne stosunki i że w takim razie nigdy nie byłby pojął jej za żonę. Mój mąż prosił hrabiego aby raczył być ostrożniejszym w swoich słowach i odtąd nigdy do niego nie wrócił.
O wyjeździe na dwór zupełnie przestano myśleć. Rowellas stał się ponurym i popędliwym. Cała jego miłość własna obróciła się w zazdrość a zazdrość następnie w zatajoną gwałtowność. Mąż mój opowiedziawszy mi treść bezimiennego listu, wniósł że wieśniak z Villaca musiał być przebranym kochankiem. Posłaliśmy wywiedzieć się o bliższych szczegółach ale nieznajomy znikł, chatę zaś od dawna kto inny kupił. Elwira była przy nadziei, tailiśmy więc przed nią powody zmiany uczuć jej małżonka. Dobrze ona je postrzegała ale niewiedziała czemu tę nagłą obojętność przypisać. Hrabia oświadczył, że chcąc