wystrojona nie po hiszpańsku ale z francuzka. Zdziwiło to wszystkich, chociaż utrzymywała ze dziad jej ambassador przysłał jej to suknię przez Don Karlosa. Wszelako tłumaczenie to niezadowoliło nikogo i podziwienie było ogólnem.
Don Karlos długo kazał na siebie czekać, nareszcie wszedł wystrojony wedle zwyczaju przyjętego na dworze Ludwika XIV. Miał na sobie niebieski kaftan cały haftowany srebrem, szarfę i wypustki z również ozdobionego białego atłasu, gors i mankiety z koronek brabanckich, nakoniec niezmiernej wielkości jasną perukę. Strój ten, wspaniały sam przez się jeszcze świetniejszym się wydawał pośród biednych ubiorów jakie ostatni nasi królowie z domu Austryackiego zaprowadzili w Hiszpanji. Nie noszono już nawet kryzy, która cokolwiek przynajmniej dodawała mu wdzięku i zastąpiono ją prostym kołnierzem jakiego dziś używają alguazilowie i prawnicy. W istocie, jak to trafnie powiedział Don Karlos, ubiór ten zupełnie przypominał Scaramoucha.
Nasz trzpiot odróżniający się od młodzieży hiszpańskiej swoim strojem, jeszcze więcej odznaczył się sposobem jakim wszedł na bal. Zamiast głębokiego ukłonu, lub uczynienia ko-
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 02.djvu/208
Ta strona została uwierzytelniona.