Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 02.djvu/222

Ta strona została uwierzytelniona.

wielki — o to jeszcze jedno czułe stworzenie rzucone w przestrzeń; jeżeli jednak ma być tak nieszczęśliwem jak jego ojciec, niech raczej dobroć twoja napiętnuje go znakiem odejmowania.» Skończywszy tę modlitwę, mój ojciec uściskał mnie z radością, mówiąc: «Nie — biedne moje dziecię — nie będziesz tak nieszczęśliwem jak twój ojciec; poprzysiągłem na święte Imię Boga, że nigdy nie każę uczyć cię matematyki, ale natomiast wyćwiczysz się w sarabandzie, baletach Ludwika XIV. i wszystkich niedorzecznościach i zuchwalstwach o jakich gdziekolwiek usłyszę.»
Po tych słowach mój ojciec oblał mnie rzewnemi łzami i oddał akuszerce.
Proszę was teraz abyście raczyli uważać na dziwne moje przeznaczenie. Mój ojciec zaprzysięga się że nigdy nie będę uczył się matematyki ale natomiast będę umiał tańcować. Tymczasem stało się zupełnie przeciwnie. Dziś, posiadam głębokie wiadomości w naukach ścisłych, nigdy zaś niemogłem nauczyć się, niemówię sarabandy która dziś już nie jest w zwyczaju, ale żadnego innego tańca. W istocie niepojmuję jakim sposobem można spamiętać figury kontradansa. Żadna z nich nie tworzy się z jednego ogniska ani