Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 02.djvu/239

Ta strona została uwierzytelniona.

Ciotka moja kilka razy chodziła z odwiedzinami do klasztoru Annonciady. Ułożono że Elwira z razu okaże niepowściągnioną chęć zostania mniszką, że jednak ten zapał powoli będzie ostygał, że nareszcie opuści klasztor i wtedy udadzą się do Rzymu, prosząc o pozwolenie dla niej zaślubienia swego ciotecznego brata.
Wkrótce dowiedzieliśmy się że wicekról przybył do Madrytu i przyjęty był z wielkiemi zaszczytami. Król nawet raczył pozwolić mu przeprowadzenie majątku i tytułów na imię synowca, syna tej samej siostry którą był niegdyś przyprowodził do Villaca, i wkrótce potem odjechał na zawsze do Ameryki.
Co do mnie, zdarzenia tej nadzwyczajnej podróży, zwiększyły jeszcze lekkomyślne moje skłonności do włóczęgostwa. Z wstrętem przemyśliwałem o chwili w której mieli mnie zamknąć w klasztorze Teatynów, ale ojciec mojej ciotki żądał tego, trzeba więc było po wszystkich zwłokach na jakie tylko zdołałem się zdobyć, poddać się przeznaczeniu. —
Gdy tak mówił naczelnik cyganów, jeden z jego podwładnych przyszedł zdawać mu