Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 03.djvu/033

Ta strona została uwierzytelniona.

tyni jerozolimskiej, podług daleko wspanialszego planu, co tak dalece zachwyciło lud, że niektórzy pochlebcy, zawczasu już okrzykiwali go Messyaszem zapowiedzianym przez proroków.
Odgłos ten, mówił posłaniec, niesłychanie podobał się na dworze i utworzył już sektę. Nowych sekretarzów nazywają herodystami, na ich czele zaś stoi Sedekias.
Pojmujecie że wieści te mocno zastanowiły mego dziada i Delliusa, ale za nim dalej pójdę, muszę wam powiedzieć co nasi prorocy mówili o Messyaszu. —
Wyrzekłszy te słowa Żyd wieczny tułacz, nagle zamilkł i spojrzawszy na kabalistę wzrokiem pełnym wzgardy, rzekł: «Synu nieczysty Mamona, potężniejszy od ciebie Adept, wzywa mnie na wierzchołek Atlasu. Bywaj zdrów.»
«Kłamiesz, — przerwał kabalista — ja mam sto razy więcej władzy od Szeika Tarudantu.»
«Straciłeś twoją władzę w Venta-Quemada,» odrzekł Żyd, śpiesznie uchodząc, tak że wkrótce straciliśmy go z oczu. Kabalista zmieszał się cokolwiek, ale zastanowiwszy się przez chwilę rzekł: