Ta strona została uwierzytelniona.
przybyliśmy na miejsce naszego noclegu gdzie zastaliśmy przyrządzoną wieczerzę. Zajadano smacznie, ale rozmowa powoli się wlokła gdyż kabalista zdawał się być zafrasowanym. Po wieczerzy, brat z siostrą długo między sobą rozmawiali. Nie chciałem im przerywać i odszedłem do małej jaskini gdzie przygotowano mi posłanie.