Czasami także znajdowałem otwarte drzwi do jego gabinetu i zawsze nie omieszkiwałem korzystać z tej sposobności.
Niekiedy jednak ojciec mój zwracał do dawnych swoich zamiarów, chciał znowu wykształcać mnie na człowieka światowego, kazał okręcać się na pięcie wchodząc do pokoju, sam nócił jakąś aryą, udawał że niedowidzi, poczem zalewał się łzami mówiąc: «Moje dziecko, Pan Bóg niestworzył cię na zuchwalca, dni twoje nie będą szczęśliwszemi od moich.»
W pięć lat po mojem wyjściu z więzienia, matka moja zaszła w ciążę i porodziła córkę, którą nazwano Blanką, na pamiątkę pięknej chociaż zbyt lekkomyślnej księżnej Velasquez. Jakkolwiek pani ta zabraniała memu ojcu pisać do niej, wypadało jednak donieść jej o przyjściu na świat córki. Wkrótce nadeszła odpowiedź która odnowiła dawne blizny, ale mój ojciec znacznie już był podstarzał i wiek stępił w nim żywość uczuć.
Następnie przepłynęło dziesięć lat których jednostajność nie przerwał żaden wypadek. Życie moje i mego ojca, uprzyjemniały tylko nowe wiadomości jakie z każdym dniem wzbogacały nasze umysły. Mój ojciec po-
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 03.djvu/058
Ta strona została uwierzytelniona.