Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 03.djvu/175

Ta strona została uwierzytelniona.

kowo wykształciłem z tobą duszę, tak że nie mogłem myśleć, tylko o tobie, przez ciebie, lub o tem co cię dotyczyło. Kapitan powiedział mi że Don Fernand stał się margrabią z chłopca okrętowego, wiedziałem że twój ojciec także był margrabią, zdało mi się więc że nie było w świecie nic piękniejszego nad ten tytuł i zapytałem jakim sposobem Don Fernand go pozyskał. Kapitan wytłumaczył mi, że postępował od stopnia do stopnia i wszędzie odznaczał się świetnemi czynami. Odtąd postanowiłem wejść do służby morskiej i zacząłem wprawiać się do obrotów. Kapitan któremu mnie powierzono o ile możności sprzeciwiał się temu, ale nie chciałem go słuchać i byłem już dość dobrym majtkiem gdy przybyliśmy do Vera-Cruz. Dom mego ojca leżał nad brzegiem morza. Przybiliśmy doń szalupę. Mój ojciec przyjął mnie otoczony czeredą młodych mulatek, kazał mi je kolejno uściskać. Niebawem rozpoczęły tańce, wabiły mnie tysiącznemi sposoby i tak przepędziłem pierwszy wieczór w domu ojcowskim.
Nazajutrz, korregidor z Vera-Cruz oznajmił memu ojcu że nie wypadało przyjmować syna do domu podobnie urządzonego i że