uczynisz jeżeli oddasz ją dobrowolnie.» Dellius miał słuszność, sprawa ta kosztowała nas połowę naszego majątku.
Następnego roku, mój ojciec wychodząc pewnego poranku z domu spostrzegł przededrzwiami człowieka zamordowanego który zdawał się jeszcze oddychać; kazał go więc przenieść do domu i chciał przywrócić do życia, gdy w tem ujrzał kilku ludzi z sądu i sąsiadów w liczbie ośmiu, którzy zaprzysięgli że widzieli jak mój ojciec zabijał tego człowieka. Mój ojciec przesiedział sześć miesięcy w więzieniu i wyszedł pozbywszy się drugiej połowy swego majątku czyli wszystkiego co nam zostawało.
Pozostawał mu jeszcze dom, ale zaledwie wrócił do niego gdy nagle zajął się ogień u jego niegodziwych sąsiadów. Było to w nocy. Sąsiedzi dostali się do jego mieszkania, zabrali co mieli pod ręką i podłożyli płomień tam gdzie go jeszcze nie było.
O wschodzie słońca, zamiast naszego domu, ujrzeliśmy kupę popiołów po których czołgał się ślepy Dellius wraz z moim ojcem, unoszącym mnie w objęciach i opłakującym swoje nieszczęście.
Gdy pootwierano sklepy, mój ojciec wziął
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 04.djvu/032
Ta strona została uwierzytelniona.