gniew. Wprawdzie następną pocztą, otrzymał list z wymówkami od Antonio Moro syna Rodrigueza. Antonio pisał mu, że dwór zawezwał go do Valladolid, że po powrocie dopiero dowiedział się o nierozsądnym postępku swego buchhaltera, który będąc cudzoziemcem niedawno przybyłym, niemiał jeszcze czasu poznać zwyczajów hiszpańskich.
Mój ojciec wcale nie poprzestał na tych wymówkach, zerwał wszelkie stosunki z domem Moro i umierając zakazał mi wdawać się z niemi w jakiekolwiek interesa.
Długo święcie duchowywałem jego rozkazów i dobrze mi z tem było, nareszcie nieprzewidziane okoliczności znowu połączyły mnie z domem Moro. Zapomniałem, lub raczej na chwilę zaniechałem rad mego ojca i zobaczysz jakem na tem wyszedł.
Interesa z dworem powołały mnie do Madrytu, gdzie zapoznałem się z pewnym Livardezem; który dawniej utrzymywał dom handlowy, teraz zaś żył z procentu od znacznych summ poumieszczanych po różnych miejscach. Człowiek ten miał w swoim charakterze coś dla mnie przyciągającego. Już byliśmy się z sobą dość ściśle zaprzyjaźnili, gdy dowiedziałem się że Livardez był
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 04.djvu/049
Ta strona została uwierzytelniona.