Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 04.djvu/054

Ta strona została uwierzytelniona.

mają uszy ale nie słyszą, złotnik je ulał i myszy się w nich gnieżdżą.»
Germanus odpowiadał mi zawsze, że nieuważano wcale bałwanów za bogów i że nie miałem żadnego pojęcia o religji Egipcyan.
Słowa te często powtarzane wzbudziły we mnie ciekawość; prosiłem Germana aby namówił kapłana Cheremona do udzielenia mi kilku nauk jego religji, co musiało nastąpić pod tajemnicą, gdyż w razie gdyby synagoga była o tem posłyszała, bez zawodu byłbym ściągnął na siebie przeklęstwo. Cheremon bardzo kochał Germana, przystał na jego prośbę i następnej nocy udałem się do altany przytykającej do świątyni Izydy. Germanus przedstawił mnie Cheremonowi który posadziwszy mnie obok siebie, złożył ręce, na chwilę pogrążył się w myślach i w języku dolno-egipskim, który doskonale rozumiałem, zaczął odmawiać następującą modlitwę.

MODLITWA EGIPSKA.

«Wielki Boże, ojcze wszystkich,
Święty Boże który objawiasz się twoim,
Jesteś świętym który wszystko stworzył słowem,
Jesteś świętym którego natura jest obrazem.