uwagi nad filozofami greckimi i Chaldejczykami.»
«Ktokolwiek to był Anebon czy Abamon, — rzekł Uzeda — mogę zaręczyć że Żyd mówił wam szczerą prawdę.»
Przybyliśmy na nocleg i po wieczerzy cygan mając czas wolny, tak dalej jął rozpowiadać:
Młody Soarez opowiedziawszy mi jak skończyło się pierwsze jego spotkanie w Buen-Retiro, nie mógł oprzeć się snowi, którego w istocie gwałtownie do odzyskania sił potrzebował. Wkrótce zasnął głęboko, następnej jednak nocy w te słowa prowadził:
Opuściłem Buen-Retiro z sercem przepełnionem miłością dla pięknej nieznajomej i oburzeniem przeciw Busquerowi. Nazajutrz, a była to właśnie niedziela, sądziłem że spotkam w którym kościele przedmiot moich marzeń. Przebiegłem trzy nadaremnie, wreszcie znalazłem ją w czwartym. Poznała mnie, po