i uczucie to powiększyło się jeszcze od chwili gdy cię poznałam. Mój ojciec jestto człowiek nieugiętego sposobu myślenia, wszelako pani d’Avaloz, jego najmłodsza siostra, ma wielką nad nim władzę. Kochana ta ciotka nader jest do mnie przywiązaną, niecierpi zaś neapolitańskiego księcia. Mówiłam jej o tobie, pragnie cię poznać, odprowadź mnie więc do mego powozu a przy bramie ogrodowej znajdziesz jednego ze służących pani d’Avaloz, który cię do niej zawiedzie.»
Mowa ta zachwycającej Inezy, przepełniła mnie radością i tysiące czarownych nadziei ogarnęło mają duszę. Odprowadziłem Inezę do karety, poczem udałem się do jej ciotki. Miałem szczęście podobania się pani d’Avaloz, wracałem do niej następnych dni o tej samej godzinie i zawsze zastawałem u niej piękną jej siostrzenicę.
Szczęście moje trwało przez sześć dni. Siódmego, dowiedziałem się o przybyciu księcia Santa-Maura. Pani d’Avaloz kazała mi nie tracić odwagi, służąca zaś z jej domu, tajemniczo oddała mi list następującej treści:
Nienawistny człowiek, któremu mnie przeznaczono, przybył do Madrytu; orszak jego,