Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 04.djvu/117

Ta strona została uwierzytelniona.

zatem abym go ofiarowała ś. Antoniemu Padewskiemu jako szczególnemu opiekunowi naszej rodziny, lub też sprzedała na posag dla nas obojga. «Przebacz mi droga mamo, — odpowiedziałam — ale naprzód wypada ogłosić że znalazłyśmy pierścień, niewymieniając jego wartości. Jeżeli prawdziwy posiadacz zjawi się, oddamy mu zgubę, w przeciwnym zaś razie moja siostra, równie jak ś. Antoni Padewski, niemają doń żadnego prawa, ja bowiem znalazłam pierścień i do mnie on wyłącznie należy.»
Moja matka nic mi na to nie odrzekła.
Ogłoszono w Salamance uwiadomienie o znalezionym pierścieniu, zachowano tajemnicę o jego wartości i jak możesz łatwo odgadnąć, nikt się nie zgłosił.
Młodzieniec od którego otrzymałam tak kosztowny podarunek, sprawił żywe wrażenie na mojem sercu i przez ośm dni wcale nie pokazywałam się w oknie. Poźniej jednak wróciłam do dawnego zwyczaju, i jak przedtem, całe dnie przepędzałam wyglądając na ulicę.
Kamienną ławkę na której młody książe siadywał, zajmował naówczas jakiś tłusty jegomość, zawsze jednostajny i spokojny. Spo-