łam się o jego rozum. Nie potrzebuję panu mówić że wszystkie te zjawiska były mego wynalazku. Hrabia Penna-Flor był, jak to mówią, osobą moralną, wymarzoną dla niepokojenia Cornandeza i wyleczenia go z dotychczasowego stanu własnego zadowolenia. Urzędnicy sprawiedliwości, równie jak zbiry byli służącymi księcia d’Arcos, który natychmiast po ślubie przybył do Salamanki.
Tej nocy, postanowiłam nowym sposobem przestraszyć mego męża, nie wątpiłam bowiem że natychmiast ucieknie z pokoju do swojej modlitewni, wtedy miałam zamiar zamknąć drzwi na klucz i oknem wpuścić do siebie księcia. Nie obawiałam się aby mój mąż go spostrzegł, chociaż drabina była przystawioną do ściany, gdyż każdego wieczora, pilnie zamykaliśmy dom, klucz zaś chowałam pod poduszkę. Nagle zjawiłeś się pan w oknie, mąż mój znowu był przekonanym że głowa hrabiego Penna-Flor przychodzi wymawiać mu dane sto dublonów. Nareszcie pozostaje mi napomknąć kilka słów o tej nabożnej i przykładnej sąsiadce, która wzbudziła w moim mężu tak nieograniczone zaufanie. Niestety! ta sąsiadka
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 04.djvu/126
Ta strona została uwierzytelniona.