matki, nie wiedząc zatem co począć przyszedłem szukać szczęścia w Jerozolimie.»
«Ja ci zastąpię miejsce ojca — rzekł Sedekias — odtąd będziesz mieszkał w moim domu.» Przyjąłem zaproszenie, nie wspominając wcale o towarzyszu który nie wziął mi tego za złe i sam zamieszkał u naszego szewca. Takim sposobem wszedłem do domu mego najzaciętszego wroga i z każdym dniem zyskiwałem coraz większy szacunek człowieka, który byłby mnie zamordował, gdyby się był dowiedział że większa część jego majątku, prawem dziedzictwa do mnie należała. Sara ze swojej strony codziennie okazywała mi większą przychylność.
Handel wymiany odbywał się w ówczas w Jerozolimie prawie tak samo jak dziś jeszcze odbywa się na wchodzie. Jeżeli będziecie w Kairze lub w Bagdadzie, zobaczycie u drzwi meczetów, ludzi siedzących na ziemi, i trzymających na kolanach małe stoliki z szufladą na boku, do zsypywania odrachowanych pieniędzy. Przy nich leżą worki ze srebrem i złotem które otwierają dla żądających tego lub owego rodzaju pieniędzy. Wymieniaczów tych nazywają dziś sarafami. Wasi ewangeliści mianowali ich trapezytami
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 04.djvu/171
Ta strona została uwierzytelniona.