rej miejsce zajął był niegdyś przy wicekrólu. Cygan odrzekł nam iż wiedział że oddawna mieli zamiar opuszczenia Ameryki, że przeszłego miesiąca wylądowali w Kadyxie, że wyjechali ztamtąd w przeszłym tygodniu i przepędzili dwie nocy nad brzegiem Guad-al-Quiwiru, niedaleko szubienicy braci Zota, przy której znaleźli młodą dziewczynę leżącę między dwoma wisielcami. Następnie dodał: «Zdaje mi się z pewnością, że młoda ta dziewczyna nie ma żadnego związku z Gomelezami i zupełnie jej nie znam.»
«Jak to? — zawołałem zdziwiony — ta dziewczyna nie jest narzędziem Gomelezów a jednak znadują ją pod szubienicą? Miałyżby te harce piekielnych duchów być prawdziwemi?»
«Kto wie? może się nie mylisz,» odparł cygan.
«Trzebaby koniecznie — rzekła Rebeka — przez kilka dni zatrzymać tu tych podróżnych.»
«Myślałem o tem — odpowiedział cygan — i tej nocy jeszcze każę im skraść połowę ich wigoni.»
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 04.djvu/194
Ta strona została uwierzytelniona.
KONIEC TOMU CZWARTEGO.