Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/017

Ta strona została uwierzytelniona.

stanu z przyzwoitym orszakiem, to jest z kobietami wraz z nią zamkniętemi, nadto że będzie miała osobny dom zewnątrz klasztoru, zbytkownie urządzony, osadzony służbą zupełnie tak jak gdyby go zamieszkiwała. Osobne pokoje przeznaczone były dla mojej matki, która wkrótce się do nich przeniosła, i dla kilku prawników zajmujących się szczegółami opieki. Ja tymczasem miałem udać się z nauczycielem do Rzymu, radca zaś niebawem miał wyjechać za nami. Ten ostatni jednak zamiar nie przyszedł do skutku, gdyż uznano mnie za młodym abym śmiał prosić o dyspensę, i dwa lata upłynęły za nim opuściłem Burgos.
Podczas tych dwóch lat, każdego dnia widywałem za klauzurą Elwirę, resztę zaś czasu obracałem na pisanie do niej listów lub czytanie romansów, z których po większej części czerpałem myśli do moich oświadczeń miłosnych. Elwira czytywała te same książki i w tymże duchu mi odpowiadała. W ogóle do całej tej korrespondencyi, nie wiele zużyliśmy naszych własnych myśli, ale nasze uczucia były prawdziwemi, albo raczej prawdziwie mówiąc, czuliśmy silny, wzajemny ku sobie pociąg. Krata dzieląca nas, podniecała naszą