odsłonił źle uczesane włosy spadające po obu stronach twarzy dziewczynki i odkrył rysy niezwykłej piękności. Zapytał małą przekupkę, czyli miała jeszcze rodziców? Odpowiedziała że miała tylko matkę, bardzo biedną, nazwiskiem Bastiana Cerelli. Ricardi kazał się do niej zaprowadzić, wymienił swoje nazwisko i oznajmił wdowie że miał daleką krewną nader miłosierną, która z upodobaniem oddawała się wychowaniu młodych dziewcząt i wyposażaniu ich, poczem dodał że postara się umieścić u niej małą Laurę.
Matka uśmiechnęła się i odpowiedziała: «Nieznam krewnej pańskiej która zapewne musi być zacną damą, wszelako słyszałam już o pana dobroczynności i z chęcią powierzam mu moją córkę. Niewiem czyli niebo zyska w niej jedną owieczkę, wszelako wydobędziesz ją pan z nędzy, która jest nieznośniejszą od wszelkich występków.» Ricardi, chciał zawrzeć umowę, mocą której zobowiązywał się wyznaczyć dożywotnią pensyą matce, ale ta nie chciała nic przyjąć, mówiąc: że nie godziło się brać pieniędzy, że jednak później z wdzięcznością będzie oczekiwała wsparcia, gdyż przedewszystkiem
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/032
Ta strona została uwierzytelniona.