Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/088

Ta strona została uwierzytelniona.

Co do mnie, zdziwiłem się słysząc te słowa cygana, byłem bowiem pewnym że nie zaniedba korzystać z okoliczności i znowu uraczy nas sążnistą historyą. Być może że jedynym powodem skrócenia przygód Dolority, było zjawienie się Żyda wiecznego tułacza, który bystrym krokiem obiegał górę. Kabalista zaczął wymawiać jakieś straszliwe zaklęcia, ale żyd długo na nie niezważał, nareszcie jak gdyby przez grzeczność tylko dla towarzystwa, zbliżył się do nas i rzekł do Uzedy: «Skończone twoje panowanie, straciłeś władzę której okazałeś się niegodnym, straszliwa przyszłość cię oczekuje.» Kabalista roześmiał się na całe gardło, ale snać śmiech nie szedł mu z serca, gdyż prawie błagającym głosem w nieznanym języku zaczął przemawiać do żyda. «Dobrze — odparł Ahaswer — dziś jeszcze, dziś, ostatni raz, już mnie nigdy nie ujrzysz.» — «Mniejsza o to — rzekł Uzeda — zobaczemy co się stanie później, tymczasem stary zuchwalcze, korzystaj z chwili naszej przechadzki i ciągnij dalej twoje opowiadanie. Już my potrafimy się przekonać czyli szeik Tarudantu ma więcej władzy odemnie. Wreszcie znam powody dla których nas unikasz i bądź pewnym że je