nien wdawać się w sprawy światowe, że wtedy tylko mieszał się do spraw rodziny gdy chodziło o pogodzenie zwaśnionych, lub zapobieżenie zgorszeniu, o wszystkich zaś wypadkach innego rodzaju wcale nie chciał słyszeć. Tak oddany własnym moim środkom, chciałem zwierzyć się kawalerowi; ale wtedy musiałbym był powiedzieć mu kim jestem, czego bez przekroczenia zasad honoru w żaden sposób nie mogłem uczynić. Tymczasem więc jąłem pilnie uważać na Busquera, który po odjeździe Soareza przyczepił się był do Toleda, wszelako z daleko mniejszą natarczywością i codziennie z rana przychodził pytać się czyli nie potrzebuje jego usług. —
Gdy cygan domawiał tych słów, jeden z jego bandy przyszedł zdawać mu sprawę z dziennych czynności i już go tego dnia więcej nie widzieliśmy.