Ta strona została uwierzytelniona.
DZIEŃ CZTERDZIESTY ÓSMY.
Nazajutrz gdy zebraliśmy się razem, cygan ulegając powszechnym naleganiom, tak dalej jął rozpowiadać:
DALSZY CIĄG HISTORYI NACZELNIKA CYGANÓW.
— Lopez Soarez już od piętnastu dni był szczęśliwym małżonkiem zachwycającej Inezy, Busqueros zaś dokonawszy, jak mu się zdawało, tego ważnego przedsiewzięcia, przypiął się do Toleda. Uprzedziłem kawalera o natręctwie jego satellity, ale Don Roque sam czuł dobrze że tym razem należało być przezorniejszym. Toledo pozwolił mu przychadzać do siebie, i Busqueros wiedział że dla zachowania prawa, nienależało go nadużywać.
Pewnego dnia kawaler zapytał go, co znaczyła jakaś intryga kobiety którą książe d’Arcos przez tyle lat się zajmował, i czyli