w jednem z niższych biur zajmował jakiś podrzędny urząd, przyczem trudnił się hurtownym handlem materyałów aptecznych. Następnie odziedziczył niespodziewany spadek i postanowił, zwyczajem większej części jego rodaków, oddać się wyłącznie próżniactwu. Za całe zatrudnienie, uczęszczał do kościołów, miejsc publicznych i palił cygara.
Wasza wielmożność powie zapewne, że Cornandez z tak wyłącznem upodobaniem do spokojności, nie powinien był żenić się z pierwszą lepszą swawolnicą która stroiła mu miny przez okno; ale właśnie tu leży wielka zagadka serca ludzkiego. Któż z nas to czyni, czego sam żąda? Jeden całe szczęście upatruje w małżeństwie, przez całe życie myśli tylko nad wyborem i umiera nareszcie w bezżeństwie; drugi przysięga nigdy się nie żenić, pomimo to bierze jedną żonę po drugiej Takim sposobem i nasz Cornandez ożenił się; z początku szczęście jego było niedoopisania, niebawem jednak począł żałować, zwłaszcza gdy ujrzał że mu siedział na karku nie tylko hrabia Penna Flor, ale nadto cień jego, który na męczarnie jego wymknął się z piekieł. Cornandez zesmutniał i nieodzywał się do nikogo. Wkrótce kazał przenieść swoje łóżko
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/114
Ta strona została uwierzytelniona.