Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/120

Ta strona została uwierzytelniona.

tysiączny. Sto exemplarzy, możesz pan sprzadać na własną korzyść z pozostałych zaś zdasz mi rachunek. Pochlebiam sobie że wydanie, w przeciągu kilku tygodni będzie wyczerpanem i że będę mógł przedsięwziąść drugie, do którego dodam pewne objaśnienia, jakie podczas druku przyszły mi do głowy.
Moreno zdawał się powątpiewać o tak szybkiej sprzedaży, ale widząc potwierdzenie cenzorów z Salamanki, przyjął paki do swego magazynu i wystawił w oknach kilka exemplarzy na sprzedaż.
Herwas wprowadził się do gospody i nie tracąc czasu natychmiast zajął się objaśnieniami, które chciał przyłączyć do drugiego wydania. Po upływie trzech tygodni nasz geometra osądził, że czas był udać się do Morena po pieniądze za sprzedane książki i że przynajmniej z tysiąc pistolów przyniesie do domu.
Poszedł więc i z niesłychanem zmartwieniem dowiedział się, że dotąd nie przedano ani jednego exemplarza. Wkrótce jeszcze dotkliwszy cios ugodził weń, wróciwszy bowiem do gospody, zastał nadwornego alguazila, który kazał mu wsiąść do zamkniętego powozu i zawiózł do wieży Segowskiej. Dzi-