spostrzegł, że rzeczywiście objął cały obszar wiedzy ludzkiej i że byłby mógł, jako niegdyś Pik z Mirandoli, wytrzymać dysputę de omni scibili.
Herwas, zapalony żądzą wsławienia swego nazwiska w uczonym świecie, zamierzył napisać dzieło w stu tomach, które miało zawierać wszystko co ludzie w jego czasie wiedzieli. Chciał wydać je bezimiennie. Publiczność bezwątpienia byłaby myślała że dzieło to musiało być utworem jakiego naukowego towarzystwa, wtedy Herwas chciał wymienić się i od razu pozyskać sławę i zaszczyty wszechstronnego mędrca. Trzeba wyznać że siły jego umysłu dość odpowiadały temu olbrzymiemu zamiarowi. Sam czuł to bardzo dobrze i całą duszą oddał się zamiarowi, który pochlebiał dwóm namiętnościom jego duszy: miłości do nauk i miłości własnej.
Sześć tygodni szybko tym sposobem ubiegło Herwasowi, po upływie którego to czasu, nadzorca więzienia zawezwał go do siebie. Zastał tam pierwszego sekretarza ministra skarbu. Człowiek ten skłonił się przed nim z pewnym rodzajem poszanowania i rzekł: «Don Diego, chciałeś wejść w świat bez żadnego opiekuna i w tem całkiem niedorze-
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/123
Ta strona została uwierzytelniona.