Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/158

Ta strona została uwierzytelniona.

dnego dowodu, ażeby w tym celu opowiadano Cornandezowi historyę syna o której nigdy dotąd nie słyszałaś. Rebeka zapewniła naczelnika że opowiadanie jego ją zajmowało, poczem starzec tak dalej mówił:

HISTORYA BŁAŻEJA HERWASA CZYLI PIELGRZYMA POTĘPIONEGO.

«Mówiłem ci więc ze położyłem się i zasnąłem na ławce przy końcu głównej alei w Prado. Słońce już wysoko się wzbiło gdy obudziłem się i jak sądzę sen mój przerwało uderzenie chustki którą poczułem na twarzy, ocknąwszy się bowiem spostrzegłem młodą dziewczynę, która chustką oganiała moją twarz od uprzykrzonego owadu. Daleko bardziej się jednak zdziwiłem, ujrzawszy że głowa moja miękko spoczywała na kolanach drugiej młodej dziewczyny, której łagodny oddech, czułem w moich włosach. Budząc się nie uczyniłem żadnego gwałtownego poruszenia, śmiało więc udając że spię, mogłem przedłużyć moje położenie. Zamknąłem oczy i wkrótce usłyszałem głos nieco surowy, ale bynajmniej nie przykry, który zwracając się