mszy. To mówiąc złożyłem ofiarę na ołtarzu, chciałem także i szpadę kommandora na nim zostawić; ale murgrabia oznajmił mi że należało odnieść ją do zbrojowni, gdzie według zwyczaju, składano zawsze broń wszystkich Fulquierów poległych w walkach, jak równie oręż zabitych przez nich przeciwników. Udałem się za murgrabią do zbrojowni i w istocie spostrzegłem mnóstwo szpad rozmaitej wielkości, równie jak i portrety zacząwszy od Foulqu’a Taille-fer hrabiego Angulemu, który wybudował Tête-Foulque dla syna swego z nieprawego łoża, który to syn był później Seneszalem Poitou i protoplastą Foulquierów z Tête-Foulque. Portrety Seneszala i jego żony, wisiały po obu stronach wielkiego komina umieszczonego w rogu zbrojowni. Wszystkie malowidła tchnęły nadzwyczajnem życiem, chociaż odznaczały się owoczesnym stylem, żadne jednak nie było tak uderzającem jak portret Foulqu’a Taille-fer. Obraz był naturalnej wielkości. Rycerz stał na nim w bawolim kaftanie, w jednej ręce trzymał szpadę, drugą zaś brał wojenny topór który mu koniuszy jego podawał. Większa część szpad wisiała misternie ułożona obok tego portretu.
Prosiłem murgrabiego aby kazał rozpalić
Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 05.djvu/206
Ta strona została uwierzytelniona.