Ta strona została uwierzytelniona.
DZIEŃ SZEŚĆDZIESIĄTY CZWARTY.
Nazajutrz, nie zaniechałem udać się do kopalni, gdzie przez cały dzień gorliwie wykonywałem rzemiosło górnika. Wieczorem, poszedłem do szeika i prosiłem go aby dalej raczył opowiadać, co też uczynił w tych słowach:
DALSZY CIĄG HISTORYI SZEIKA GOMELEZÓW.
Mówiłem ci że otrzymałem od mego ojca list, z którego dowiedziałem się że moja wróżka była kobietą. Znajdowałem się naówczas w Guadamo. Sud-Ahmet wyprawił mnie do Feranu, kraju większego od Guadamo, ale mniej obfitego i gdzie mieszkańcy są wszyscy czarni. Ztamtąd udaliśmy się do oazy Ammona, gdzie musieliśmy czekać na wiadomości z Egiptu. Ludzie wysłani przez