Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 06.djvu/138

Ta strona została uwierzytelniona.

wszechnie znienawidzonego miana Hakemitów. Daryci z dawnych tajemnic, zostawili tylko zwyczaj wystawiania na próby. Byłem obecnym przy kilku i zauważałem środki fizyczne, nad któremi bezwątpienia byliby się zastanowili pierwsi uczeni europejscy; nadto zdaje mi się że Daryci mają pewne stopnie tajemnic, gdzie wcale już nie chodzi o mahometanizm, ale o rzeczy o których niemam żadnego pojęcia. Wreszcie, do zbadania ich, byłem naówczas zbyt młodym. Przepędziłem cały rok w podziemiach labiryntu, jeździłem często do Kairu gdzie stawałem u ludzi tajemnemi związkami z nami połączonych.
Właściwie mówiąc, podróżowaliśmy jedynie dla poznania skrytych nieprzyjacioł wyznania sunnickiego, naówczas panującego. Wybraliśmy się w drogę do Maskaty, gdzie Iman wyraźnie oświadczył się przeciw muzułmanom. Znakomity ten duchowny, przyjął nas nader uprzejmie, pokazał nam spis wierzących w niego pokoleń arabskich i dowiódł że z łatwością mógł Sunnitów z Arabji wypędzić. Wszelako, nauka jego sprzeciwiała się wyznaniu Alego, niemieliśmy więc z nim nic do czynienia.