Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 06.djvu/164

Ta strona została uwierzytelniona.

funduszów po rozmaitych krajach, i gdyby którykolwiek z nich, stracił je nieszczęsnym wypadkiem, naówczas, wszyscy przybylibyśmy mu na pomoc. Señor miałeś stryja w Indyach, który umarł nic prawie ci nie zostawiwszy. Puściłem pogłoskę że odziedziczyłeś znaczny spadek, ażeby nikt nie dziwił się twoim nagłym bogactwom. Trzeba będzie zakupić majątki w Brabancie, w Hiszpanji a nawet w Ameryce, pozwolisz że ja się tem zajmę. Co się tyczy ciebie Señor, znam twoją odwagę i nie wątpię że wsiądziesz na okręt ś. Zacharyasza który odpływa z posiłkami do Kartaginy, zagrożonej przez admirała Wernona. Ministeryum angielskie wcale nie pragnie wojny, opinia publiczna usilnie je tylko do niej skłania. Pokój jednak jest blizkim i jeżeli opuścisz tę sposobność przypatrzenia się wojnie, zapewne drugiej tak łatwo nie znajdziesz.»
Przedstawiany mi zamiar przez Mora, był już oddawna ułożonym przez moich opiekunów. Wsiadłem na okręt z moją rotą, która wchodziła do składu batalionu wybranego z różnych pułków. Podróż udała nam się pomyślnie; przybyliśmy w sam czas i zamknęliśmy się w twierdzy z mężnym Eslebą.