Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 06.djvu/170

Ta strona została uwierzytelniona.

Penna-Florida i zasiadłem pomiędzy pierwszymi kastylijskimi Titolados.
Przy moich bogactwach, moje zasługi także nabrały większej wartości. W trzydziestym szóstym roku życia, zostałem generałem.
Roku 1760, powierzono mi dowództwo nad eskadrą, z poleceniem zawarcia pokoju z mocarstwami barbaryjskiemi. Popłynąłem naprzód do Tunis, spodziewając się że tam znajdę najmniej trudności i że przykład tego państwa, drugie za sobą pociągnie. Zarzuciłem kotwicę w przystani pod miastem i wysłałem oficera z oznajmieniem o mojem przybyciu. Wiedziano już o tem w mieście i całą zatokę Golety pokrywały strojne łodzie, które wraz z moim orszakiem, miały mnie przewieźć do Tunis.
Nazajutrz, przedstawiano mnie Dejowi. Był to dwudziestoletni młodzieniec, zachwycającej postaci. Przyjęto mnie z wszelkiemi zaszczytami i otrzymałem zaproszenie na wieczór do zamku nazwanego Mazubą. Zaprowadzono mnie do odległo kiosku w ogrodzie i drzwi za mną na klucz zamknięto. Otworzyły się tajemne drzwiczki, Dej wszedł, przykląkł na jedno kolano i pocałował mnie w rękę.
Drugie drzwiczki skrzypnęły i ujrzałem