(od Zygmunta I. do pierwszego rozbioru Polski).
Z początkiem dziejów nowożytnych zaszły wypadki powszechno–dziejowego znaczenia, które w następstwach swych spowodowały, jak w ogóle upadek wszystkich miast polskich, tak w szczególności i Nowego Sącza. Odkrycie nowych światów i krajów zamorskich, tudzież równoczesne opanowanie brzegów morza Czarnego przez Turków, nadały zupełnie inny kierunek drogom handlowym w całej Europie, i gdy w krajach Zachodu na podstawie handlu oceanicznego nowe umysłowe i gospodarcze zbudziło się życie, podkopały najżywotniejsze podwaliny dobrobytu i materyalnego rozwoju Polski[1]. Do tego przyczyniły się jeszcze rozpoczynające się właśnie w tymsamym czasie nie ustanne prawie wojny z Moskwą, które politykę Polski przeważnie zwróciły na Wschód a uwagę królów w inne strony: od tego czasu już żaden z królów nie przebywa więcej w murach Nowego Sącza, ustały owe zjazdy monarchów i festyny świetne, co niezawodnie na dobrobyt miasta tylko niepomyślnie oddziaływać musiało. Dziwnem zrządzeniem, także w tesame czasy przypada i politycznie upośledzenie miast polskich, które zaczęło się już od czasów Olbrachta, a wskutek zupełnego zwycięstwa przewagi szlachty dokonało się za Zygmuntem I.; resztę dokonały klęski elementarne i publiczne.
Wprawdzie w 1521 r. uzyskał Sącz przywilej Zygmunta I. na wykupienie sołtystwa w Falkowej, Kunowie i Jamnicy od
- ↑ Bobrzyński: Dzieje Polski w zarysie. Wyd. drugie. Warszawa 1881. Tom II. str. 14 i 40.