Strona:PL Jan Sygański-Nowy Sącz jego dzieje i pamiątki dziejowe.djvu/056

Ta strona została przepisana.

bowej, Podegrodzia i Brzeznej, wiedzionych przez Wąsowicza, napadli na obóz szwedzki w dzień św. Łucyi 13. grudnia i wycięli prawie do nogi żołdaków Karola Gustawa, którymi dowodził Stein. Tych, którzy ocaleli, pojmano i na placu, gdzie dziś kapliczka św. Marka i domy na skręcie do Przystanku, stracono: oficerów ścięto, innych powieszono. Za tę waleczność otrzymali Sądeczanie pochwałę od Jana Kazimierza, przebywającego jakiś czas po powrocie swym ze Szląska przez Węgry, z Jerzym Lubomirskim w zamku czorsztyńskim[1]. Po wyrżnięciu Szwedów przyszła kolej na ich poplecznika Floryana Siemiechowskiego, który im drogę do Sącza pokazał, a w kollegiacie groby znieważył i obraz Matki Boskiej Różańcowej okradł; dnia 30. grudnia 1655 ścięto go publicznie na Błoniach ręką kata[2].

W niespełna dwa lata potem (1657) Jerzy Rakoczy, sojusznik Szwedów, ze swymi Siedmiogrodzianami i Kozakami niszczy całe, niestety bezbronne Podkarpacie, pali w swym pochodzie na Kraków miasta i burzy zamki Sądeczyzny, pustoszy Sącz, ściąga kontrybucye wojenne; z końcem marca zajmuje bez trudu Kraków i w okolicach Opatowa łączy się z nadciągającym z Prus Karolem Gustawem. — Zaledwie ta burza przeminęła, kiedy niebawem Nowy Sącz stał się widownią buntu pospólstwa. Wiadomo z historyi, że Aryanie w Sądeckiem osiadli gotowali się otwarcie do przyjęcia Karola Gustawa „jako oswobodziciela przybywającego na pocieszenie utrapionych“[3]. Kiedy więc Szwedzi opano-

  1. Szczegóły powyżej o Szwedach w Nowym Sączu podane, są zaczerpnięte z archiwum miejskiego i są jeszcze najobszerniejsze i najdokładniejsze ze wszystkich, jakie podają nasi historycy.
  2. Acta scabinaria Nowego Sącza. — Do ciekwaych pamiątek miasta należy kapliczka św. Marka, zwana na Błoniach, wymurowana 1771 r. na miejscu, gdzie z tytułu „miejskiego prawa miecza“ tracono publicznie zbrodniarzów za rządów polskich. W jej ołtarzyku jest prosta rzeźba „Upadek Chrystusa pod krzyżem“, dawniej na murze bramy węgierskiej umieszczona, słynna z tego, że w czasie pożaru w ogniu będąc nie zgorzała, a pewien ciemny żebrak siadujący przy niej wzrok odzyskał. Jest też do tego miejsca przywiązane podanie: iż w czasia napadu Szwedów Lubomirski, starosta spiski, przebrany za chłopa wszedł do miasta, mieszczan podburzył do wyrżnięcia Szwedów, których wtedy 500 legło, a ciała ich w miejscu tej kapliczki pochowano. Tu także miano ściąć i zagrzebać 12 żydów kachalnych i rabina, oskarżonych o morderstwo chrześcijańskiego dziecka. Z tego powodu lud ma wielkie nabożeństwo do tej kapliczki, i każdego tygodnia mnóstwo świec zapala na ofiarę.
  3. Holzwarth: Historya powszechna. T. VI. część II. str. 1079. Warsz. 1886.