Z wiary, sławy, postępków nigdy nie shańbiona.
Co się przedtem uczciwem życiem swem szczyciła,
W tem przecie małym gorbie kości położyła.
Gdy się trafi nastąpić na kamień, gdzie leży,
Proś, żeby Pan Bóg zniszczył z duszy jej zmazę.
Naprzeciw chrzcielnica spiżowa z roku 1557: w okół napisany z pisma św. i monogram CHZ. Według podania miała być ulaną z armat na wojnie zdobytych. Obok chrzcielnicy pomnik z pinczowskiego kamienia Erazma Karcza, rajcy Sącza † 1584.
W kaplicy św. Jana Nepomucena wygląda z posadzki wielki kamień grobowy z piaskowca. W płaskorzeźbie widać zatartą już postać sędziwego starca w stroju polskim. Zatartych liter, któremi pomnik w okół jest opisany, odczytać nie można.
Obecnie jedyną prawie, drogocenną pamiątką kościoła tego jest w bocznym ołtarzu starodawny, cudami słynący obraz Przemienienia Pańskiego[1]. Jakkolwiek pewność historyczna o początku
- ↑ Dwojakie jest podanie o początku tego obrazu. Pierwsze, podług dawnych dziejów klasztoru franciszkańskiego przez ks. Franciszka Brzechfę 1661 r. spisane, twierdzi, że obraz Przemienienia Pańskiego przez św. Łukasza Ewangielistę na tablicy drewnianej malowany, znajdował się pierwotnie w Jerozolimie, a następnie wskutek układów między Portą Ottomańską a Moskwą, dostał się carowi moskiewskiemu; [właściwie pierwszym carem moskiewskim ogłosił się Iwan Groźny 1552 r., przedtem byli tylko wielcy książęta, z których pierwszy, Iwan Kaleta, uzyskał ten tytuł także dopiero r. 1328.] tez zaś miał go darować królowi Wacławowi, który podówczas bawił w Węgrzech. Gdy posłowie z rzeczonym obrazem w góry sądeckie przyjechali i stanęli noclegiem we wsi Kamienicy, to jest w miejscu, gdzie dzisiaj Nowy Sącz leży, a nazajutrz wyjeżdżać do Węgier zamyślali, wóz, na którym był złożony obraz Przemienienia Pańskiego, niewidomą ręką zatrzymany, stanął jak wryty i żadnym sposobem ruszyć się z miejsca nie dał. Napróżno założono kilka par koni i kilka jarzm wołów, wóz pozostał na miejscu. Zdumieli się na ten niespodziewany wypadek posłowie. Od kogoż mieli zasięgnąć rady? Mieszkał był niedaleko tego miejsca pobożny pustelnik trzeciego zakonu św. Franciszka, do którego też udano się po radę. Ten po krótkiej modlitwie wóz rozpakować kazał, a między innemi rzeczami znalazłszy obraz Przemienienia Pańskiego, rzekł: „Wola boska jest, aby ten obraz nie gdzieindziej, tylko na tem miejscu pozostał“. Skoro więc złożono obraz z wozu, natychmiast z łatwością konie z miejsca ruszyły, a posłowie przyjechawszy do Węgier, opowiedzieli rzecz całą Wacławowi. Król szanując wolę bożą, sam na to miejsce przybył, a widząc, że jest sposobne do założenia miasta, tamże Nowy Sącz założył, a nadto kościół i klasztor dla OO. Franciszkanów 1297 r. wystawił i obraz Przemienienia Pańskiego opiece ich polecił.