zamiast sklepienia sufit, przerobiono też gotyckie wnętrze kościoła do niepoznania, jeden tylko wielki ołtarz ocalał. Przez 8 lat trwała ta robota przemieniająca stylową gotycką kolegiatę Zbigniewa Oleśnickiego w kościół bez gustu i stylu. Tymczasem gdzież odprawiać parafialne nabożeństwo? Przypomniano sobie o kościele ponorbertańskim. Wyrzucono worki z mąką, oczyszczono z kurzu ściany i wielki ołtarz, który na szczęście pozostał, odbito deski zasłaniające obraz Matki Boskiej Pocieszenia, i urządzono jako tako służbę bożą. Magazyn stał się znów kościołem, ale na to, aby po dokonanej restauracyi kościoła farnego, i przeniesieniu tamże parafialnego nabożeństwa, 1810 r. został znów magazynem mąki dla wojska. Przeminęło lat 22. W ciągu tego czasu zakon Jezuitów wygnany z Rosyi 1820 r., znalazł dobre przyjęcie w Austryi i oprócz kilku innych domów, otworzył kolegium w Tyńcu, dawnem opactwie Benedyktyńskiem. W nocy 2 maja 1831, piorun uderzył w klasztor tyniecki i spalił go. Jezuici znalazłszy dzielnego protektora w osobie arcyksięcia
Strona:PL Jan Sygański-Obraz łaskami słynący.djvu/47
Ta strona została uwierzytelniona.
— 37 —