Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.1 184.jpeg

Ta strona została skorygowana.

A wasze prędkie strzały albo łuk co czyni
Niepochybny, o Phoebe, i mściwa bogini?[1]
Albo z gniewu (bo winna), albo więc z litości,
Dokonajcie, prze Boga, jej biednej starości.
Nowa pomsta, nowa kaźń hardą myśl potkała:
Dziatek płacząc, Niobe skamieniała,
I stoi na Sipylu[2] marmur nieprzetrwany,
Jednak i pod kamieniem żywią skryte rany.
Jej bowiem łzy serdeczne skałę przenikają,
I przeźroczystym z góry strumieniem spadają,
Skąd źwierz i ptastwo pije; a ta w wiecznym pęcie[3]
Tkwi w rogu skały, wiatrom szalonym na wstręcie.
Ten grób nie jest na martwym, ten martwy nie w grobie
Ale samże jest martwym, samże grobem sobie.


TREN XVI.

Nieszczęściu kwoli a swojej żałości,
Która mię prawie przejmuje do kości,
Lutnię i wdzięczny rym porzucić muszę,
Ledwie nie duszę.
Żywem? czy mię sen obłudny[4] frasuje,
Który kościanem oknem[5] wylatuje,

  1. Artemida (Dyana), siostra Feba.
  2. Sypilus, góra w Lydii; na jej szczycie jest źródło pod kamieniem, który, według mytu, jest ciałem skamieniałej Nioby.
  3. wiecznie przykuta do skały.
  4. złudny.
  5. według mytu greckiego sen zwodniczy wychodzi bramą z kości słoniowej; bramy takie znajdują się na łące Asfodelowej, po której tułają się sny.